Bezpieczna energia z odpadów

Co dalej z budową warszawskiej oczyszczalni Czajka?

Budowa oczyszczalni Czajka w Warszawie może przynieść nawet 1 miliard złotych straty. Przesuwają się kolejne terminy oddania do użytku największej warszawskiej oczyszczalni. A w Brukseli pytają, czy Czajka zostanie otwarta w terminie. Jeśli nie, mogą przepaść unijne dotacje na budowę największej stołecznej oczyszczalni ścieków.  

Jak donosi Gazeta Wyborcza finisz budowy największej obok metra inwestycji infrastrukturalnej, oczyszczalni Czajka, przypomina prawdziwy thriller. Emocje są tym większe, że w przypadku budowy oczyszczalni ścieków czajka może chodzić o stratę nawet 1 mld złotych. Powód? Chodzi o niekończące się odwlekanie zakończenia terminów prac związanych z budową oczyszczalni. Jeśli wykonawcy ich nie dotrzymają Bruksela straci cierpliwość i cofnie przyznane na budowę oczyszczalni pieniądze. Wartość inwestycji została oszacowana na blisko 3,7 mld złotych z czego duża część pochodzi z unijnej kasy.

Obecnie wodociągowcy zapowiedzieli, że skończą inwestycję na 20 grudnia. To zaledwie 11 dni przed końcem daty ważności unijnej dotacji. A co jeśli zima zaatakuje wcześniej w tym roku? Jeśli wodociągowcy zawalą sprawę, to 1 stycznia 2013 roku Bruksela zażąda zwrotu 1 mld dotacji na oczyszczalnię ścieków Czajka. Gazeta podnosi alarm, bo jak dotąd w przypadku tej inwestycji, żaden termin nie został dotrzymany.

Oczyszczalni Czajka poślizgi

Na całość kompleksu czajka składają się oczyszczalnia, spalarnia i system przesyłu ścieków. Spalarnię osadów wykonawcy obiecali oddać w 2011 roku. Nie udało się również dotrzymać terminu wiosna 2012. Teraz mówi się optymistycznie o listopadzie bieżącego roku. Sama oczyszczalnia miała ruszyć już w 2010 roku. Tymczasem udało się ją odpalić dopiero ubiegłego lata. Wodociągowcy uspokajają, że wszystko się uda i póki co fundują mieszkańcom stolicy prawdziwy thriller w oczyszczalni Czajka.

>>Widziałeś już spalarnię w Krakowie? To architektoniczna perełka