Bezpieczna energia z odpadów

Przetarg przymusowy

Gmina ma obowiązek wybrania podmiotu odbierającego odpady komunalne od właścicieli nieruchomości wyłącznie w drodze przetargu – zastrzega Ministerstwo Środowiska.

Zdaniem resortu powierzenie tego zadania własnej jednostce organizacyjnej, np. gminnej spółce, jest możliwe tylko w sytuacji, gdy zostanie przekształcona w spółkę prawa handlowego, stanie do przetargu i wygra z innymi podmiotami.

– Przetargi w gminach to konieczność – uważa Piotr Woźniak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska. Tłumaczy, że przepisy gwarantują przedsiębiorcom odbierającym odpady komunalne od właścicieli nieruchomości równe i przejrzyste zasady konkurencji.

– Tą gwarancją jest m.in. obowiązek organizowania przez gminy przetargów na odbiór odpadów. To sposób na rozsądne rachunki dla mieszkańców, a na tym przecież zależy także samorządowcom – mówi Woźniak.

Zapobiec przejęciu odbioru odpadów komunalnych, przez gminy i podległe im jednostki kosztem przedsiębiorców działających na rynku, ma art. 6e ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

Resort środowiska zaprzecza, jakoby ten sposób uregulowania był niezgodny z przepisami unijnymi, a w szczególności z dyrektywą 2004/18/WE w sprawie koordynacji procedur udzielania zamówień publicznych na roboty budowlane, dostawy i usługi.

Ministerstwo nie widzi też zastrzeżeń wynikających z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE. Przyznaje, że państwa członkowskie nie są obowiązane do stosowania dyrektywy 2004/18/WE w przypadkach tzw. zamówień in-house. (Mowa o zamówieniach udzielanych przez instytucje zamawiające podległym sobie podmiotom).

Dodaje jednak, iż z orzecznictwa ETS w żaden sposób nie wynika, że nie mogą zobowiązać podmiotów krajowych do stosowania zasad udzielania zamówień publicznych wskazanych w dyrektywie.

Właśnie takie zasady rozszerzające stosowanie przepisów poza wymagane minimum zostały, według Woźniaka, przyjęte w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

– Nasze krajowe regulacje wprowadzające w stosunku do wszystkich podmiotów odbierających odpady komunalne od właścicieli nieruchomości obowiązek stosowania przepisów o zamówieniach publicznych, i to wyłącznie formy przetargu, nie są sprzeczne z przepisami prawa UE – podkreśla Wożniak.

Wiceminister przypomina ponad to, że zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym nad działalnością gminną sprawują nadzór właściwe organy państwa – m.in. na podstawie kryterium zgodności z prawem. Tak więc wszelkie działania samorządu, w tym podjęte uchwały, podlegają kontroli.

Wątpliwości w związku z koniecznością organizowania przez gminy przetargów na odbiór odpadów komunalnych formułował Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia. W skierowanym do premiera liście przekonywał, że nie tylko jest to nieuzasadnione, w przypadku gmin, które posiadają struktury organizacyjne do realizacji tych zadań, ale stoi w sprzeczności z unijnymi procedurami. Powoływał się przy tym na orzecznictwo ETS w sprawie tzw. zamówień in house.

To wywołało sprzeciw zarówno przedstawicieli PKPP „Lewiatan” jak i Piotra Woźniaka, wiceministra środowiska, którzy negatywnie odnieśli się do spostrzeżeń Brejzy. Od sprawy dystansuje się również Związek Miast Polskich.

Andrzej Porawski, dyrektor biura ZMP zwraca uwagę, że w ustawie odrębnie potraktowano odbiór i zagospodarowanie odpadów.

– Ustawodawca postanowił, że w przetargu trzeba uwzględnić odbiór śmieci, zagospodarowanie niekoniecznie – mówi Porawski. – Zagospodarowanie można załatwić na własnej instalacji, pod warunkiem, że jest instalacją regionalną, albo zastępczą – dodaje.

Zdaniem Porawskiego możliwość wyboru odbiorcy odpadów, jaką daje ustawa, jest słuszna. Według niego, w przeciwieństwie do zagospodarowywania śmieci, upieranie się gminy przy ich odbiorze jest nierozsądne.

/kbk, MOS/