PGE i miasto Rzeszów ciągle nie mogą dojść do porozumienia odnośnie ceny za odbiór tony odpadów. Strony muszą dojść w końcu do porozumienia, ponieważ wojewódzki plan zagospodarowania zakłada, że miasto musi przekazywać odpady do instalacji PGE, a ta ma obowiązek je przyjąć.
Nowopowstała spalarnia PGE proponuje 280 zł netto za tonę odpadów, a miasto chce zapłacić 225 zł – porozumienia jak nie było tak nie ma.
Magistrat nie chce ustąpić, ponieważ wyższe ceny za tonę śmieci w spalarni, odbiją się podwyżkami za odbiór śmieci od mieszkańców.
Pod koniec lipca prezydent Ferenc wysłał do PGE kolejne pismo w tej sprawie. – Na żadne z poprzednich pism nie dostaliśmy odpowiedzi – mówi rzecznik magistratu Maciej Chłodnicki dla „Gazety Wyborczej”.
Od 1 lipca zmieniły się przepisy i odpady trzeba dostarczać do Rejonowych Instalacji Odpadów Komunalnych. Oznacza to, że miasto nie będzie miało wyjścia i po wygaśnięciu obecnie obowiązujące umowy będzie musiało oddawać do odpady do RIOK. Z drugiej strony spalarnia ma obowiązek przyjmowania odpadów z miasta.. .
– Jeżeli nie dojdziemy do porozumienia, wystawimy cenniki. Jeśli miasto uzna, że to jest właściwa cena, to nam zapłaci. Jeśli nie, będziemy sądownie dochodzić swoich praw – zapowiedział przedstawiciel spółki w rozmowie z portalem rzeszownews.pl
Po uruchomieniu spalarni odpady z regionu centralnego (Rzeszów i kilka okolicznych gmin) mają trafiać do ITPOE – tak zakłada Podkarpacki Plan Gospodarki Odpadami.
Źródło: www.portalsamorzadowy.pl