Dwugłos, ponieważ w sprawie planowanej ciepłowni na biomasę wypowiedziały się ostatnio dwie osoby, a ponadto nadal jest to i nie jest spalarnia.
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o raporcie na temat inwestycji, którą opublikowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. O sprawie informowała też TVP3 Katowice, dla której burmistrz Antoni Szlagor powiedział, że: „ nikt nie zabroni nam stosować nowoczesnych technologii”.
Wczoraj na swojej stronie FB Szlagor przypomniał wyjazd studyjny do ekospalarni w Krakowie.
„Podkreślam po raz kolejny, nie zamierzam w Żywcu budować żadnej spalarni śmieci, choć jak widać po przykładzie powyższego komentarza oraz relacji uczestników wyjazdu studyjnego nie są to rozwiązania szkodliwe. Chcąc jednak myśleć o przyszłości, i o tym, by eliminować smog z naszego życia musimy bardzo poważnie zastanowić się nad tym, co zrobić by eliminować z naszego otoczenia kilka tysięcy zupełnie nieeokologicznych spalarni, jakimi są przydomowe kotłownie i zastępować je ciepłem systemowym, który poprawi nie tylko ekologię, ale i ekonomię domowych budżetów. Musimy działać w zakresie rozbudowy sieci ciepłowniczej, w zakresie rozbudowy sieci gazowniczej oraz powstawania ciepłowni na alternatywne źródła energii i biomasę.” – napisał burmistrz na stronie FB.
Post ten zderzył się ze stosunkowo licznymi, jak na stronę Antoniego Szlagora, komentarzami wyrażającym dezaprobatę. Przywoływały między innymi obawy co do tego, dla kogo tak naprawdę przeznaczona będzie ciepłownia, skoro na razie nie ma należycie rozwiniętej sieci dystrybuującej produkowane ciepło. Nie zabrakło też nieco żartobliwych komentarzy właśnie w tym kierunku, czy przesył będzie: „smsem albo przez wifi”?
Antoni Szlagor, w tym samym poście, wyraża też swoją otwartość na inne rozwiązania:
„Proponuję też, zwłaszcza tym, którzy są najgorętszymi przeciwnikami proponowanych przeze mnie rozwiązań, aby zaproponowali swoje autorskie wizje na to, jak poradzić sobie z tym problemem, który dotyka nas co roku w okresie grzewczym.” – dodaje burmistrz.
Do mieszkańców zwróciła się też, za pośrednictwem facebooka, poseł Małgorzata Pępek.
„Petycja przeciw spalarni. Wobec planów budowy na terenie Żywca, w pobliżu osiedla Kabaty ciepłowni na paliwo alternatywne RDF i biomasę, będącą po prostu spalarnią śmieci, zgłasza się do mnie wielu mieszkańców miasta, oburzonych prowadzeniem procedur, zmierzających do uzyskania stosownych pozwoleń na realizację tej inwestycji. Od jutra można będzie w moim biurze poselskim (Żywiec, ul. Rynek 21) podpisać petycję pn. „Nie” dla spalarni śmieci w Żywcu czyli ciepłowni na RDF i biomasę. Wszystkich, którzy są przeciwni tej inwestycji, chcą innych rozwiązań w gospodarce odpadami komunalnymi, zapraszam do składania podpisu. Państwa dane osobowe nie będą ujawnione.” – czytamy na stronie FB Małgorzaty Pępek.
W Biurze Poselskim można się zapoznać z pełną treścią petycji. Poniżej wyszczególniliśmy kilka istotnych jej fragmentów:
„Nie widzimy żadnej rozsądnej argumentacji dla spalania odpadów w ciepłowni w rejonie osiedla Kabaty. Nieakceptowalnym społecznie jest również to, że wspomniana inwestycja ma powstać w bliskiej odległości od zabudowań.”
„Planowane działanie inwestycyjne podjęto bez przeprowadzenia rzetelnych konsultacji społecznych wśród mieszkańców miasta. Informacje o organizowanym spotkaniu w listopadzie 2017 roku były lakoniczne i podane w ostatniej chwili do publicznej wiadomości.”
„W związku z powyższym wnosimy o niebudowanie nowej inwestycji, czyli ciepłowni (spalarni) na paliwo RDF i biomasę w Żywcu. Lokalizacja inwestycji, zakładającej spalanie ok. 90 procent paliwa RDF, a 10 procent biomasy, na terenie miasta, będącego jednym z najbardziej zanieczyszczonych smogiem miast w Europie, jest niedopuszczalna. Rzekome argumenty o tym, że mieszkańcy nie będą palić śmieci w przydomowych piecach, są bezpodstawne. Funkcjonowanie spalarni RDF sprawi, że obniży się również wartość nieruchomości mieszkaniowych i gruntowych na terenie miasta.(…).”
Źródło: beskidy.news