Bezpieczna energia z odpadów

W Radomiu śmieci wywiozą za mniejszą opłatą

Dotychczas włodarze miasta zakładali, że przez pół roku od mieszkańców odbierane będzie ok. 100 tys. ton śmieci. W tym czasie zamiast przewidywanej ilości nieczystości odebrano nieco ponad 50 tys. ton odpadów. W konsekwencji prezesi spółdzielni mieszkaniowych zapowiadają obniżkę stawek.

Przed wejściem w życie ustawy śmieciowej włodarze miasta przygotowywało odpowiednie przewidywania, w których zakładano, że w ciągu pół roku od chwili wejścia jej w życie mieszkańcy Radomia wyprodukują ok. 100 tys. ton śmieci. W zależności od sektorów, na które podzielone zostało miasto przewoźnicy odebrali od 51 do 63 proc. zakładanych ilości śmieci, średnia dla całego miasta wyniosła 55,4 proc., a więc dokładnie 56,4 tys. ton.

Segregują lepiej niż zakładano

Dużo lepiej od założeń wyglądają statystyki dotyczące segregacji odpadów. Z analiz wynikało, że maksymalnie 10 proc. wszystkich mieszkańców będzie odpowiednio sortowało nieczystości. Rzeczywistość pozytywnie zaskoczyła urzędników. Jeśli można to tak ująć, najgorzej jest w śródmieściu – tu 11 proc. wywożonych śmieci jest sortowana, w pozostałych obszarach to aż 19 do 23 proc.
Różnica wynika z prostych czynników. Centrum miasta w większości stanowią kamienice i bloki, pozostała część aglomeracji w dużej części stanowi domy jednorodzinne, a ich mieszkańcy odpady segregowali już dużo wcześniej. Dyrektor wydziału ochrony środowiska i rolnictwa urzędu miejskiego Grażyna Krugły na łamach serwisu Radom.gazeta.pl przyznaje, że w przypadku odbioru od mieszkańców domów jednorodzinnych łatwiej egzekwować jest wcześniejsze deklaracje, bo odpady odbierane są indywidualnie, a nie jak w przypadku bloków – zbiorowo. Wtedy trudniej to kontrolować.

Sporo oszczędności

Wg wyliczeń magistratu miasto z tytułu realizacji nowej ustawy zaoszczędziło nawet 2 mln zł. Dlatego już od początku marca radomianie za wywóz śmieci płacą o kilka złotych mniej. A prezesi poszczególnych spółdzielni domagają się kolejnych obniżek, bo ich zdaniem obsługa całego systemu jest zbyt kosztowna. Wśród zawyżonych opłat znajduje się między innymi opłata za pomieszczenia urzędów, których utrzymanie kosztowało 26 tys. zł. A zdaniem miejskich polityków te opłaty musiały być uiszczane wcześniej, z innych funduszy.
Krugły z urzędu miasta tłumaczy, że do kosztów obsługi całego systemu doliczane są kwoty administracyjne. 2,5 tys. zł w minionym roku kosztował sam druk deklaracji, przygotowanie indywidualnych kont dla mieszkańców to z kolei wydatek rzędu 67 tys. zł.

Nowe zasady dla przedsiębiorców

Dziś w Radomiu firmy realizujące założenia ustawy i wywożące śmieci muszą po nie jeździć dwa razy. Raz do mieszkańców indywidualnych, kolejny gdy odbierają nieczystości od przedsiębiorców. Ci muszą mieć podpisane odrębne umowy, a to wiąże się z tym, że firmy po śmieci muszą przyjeżdżać dwa razy.
Konkretne zmiany odnośnie przedsiębiorców trudno wprowadzać jednak od razu. Urzędnicy za to odpowiedzialni tłumaczą, że minęło za mało czasu od wprowadzenia ustawy i postulaty zmian powinny być wystosowywane co najmniej w rok od chwili rozpoczęcia funkcjonowania systemu w Radomiu. Przyczyną jest niewiadomy sposób rozliczania różnego rodzaju przedsiębiorców, bo zdaniem urzędników nie wiadomo jak rozliczać prowadzącego restaurację, a jak właściciela biura. Teraz istnieje obawa, że wprowadzenie naliczeń od ilości odpadów spowoduje „podrzucanie” śmieci do kontenerów umieszczonych przed blokami.
Na podstawie: Radom.gazeta.pl