Bezpieczna energia z odpadów

UE: ostre konkluzje BAT stały się już polskim prawem

W ciągu czterech lat, do 17 sierpnia 2021 r., polskie ciepłownie i elektrownie muszą całkowicie przystosować swe instalacje do wymogów nowych tzw. konkluzji BAT, których treść w tłumaczeniu na język polski opublikowano w czwartek (17 sierpnia) oficjalnie w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.

Przepisami objęte są tzw. obiekty energetycznego spalania (z ang. LCP), przez które rozumie się instalacje o mocy co najmniej 50 MW – ciepłownie, elektrownie, reaktory zgazowania węgla lub innych paliw, spalarnie odpadów.

Przygotowywano je od dawna, a przegłosowano – przy ostrym sprzeciwie Polski i kilku innych państw spalających m.in. węgiel brunatny i kamienny – pod koniec kwietnia tego roku.

Normy z konkluzji BAT obowiązują w całej Unii

Od czwartku (17 sierpnia) bardzo ostre normy emisji obowiązują na terenie całej Unii Europejskiej.

– Wraz z publikacją w Dzienniku Urzędowym UE konkluzje BAT stały się częścią polskiego porządku prawnego i będą stanowiły podstawę wydawania pozwoleń zintegrowanych na działanie instalacji – tłumaczy Agnieszka Skorupińska, adwokat i ekspertka prawa ochrony środowiska z kancelarii CMS.

Największe obawy polskiego sektora energetycznego wywołują normy, które wiążą organ wydający pozwolenie określonymi wielkościami emisji tlenków azotu, dwutlenków siarki i pyłu. Dodatkowo w konkluzjach BAT wpisano też dotąd nieobjęte żadnymi standardami europejskimi rtęć, chlorowodór, fluorowodór i amoniak. Nowe i nieznane wcześniej są też wymogi monitoringu obiektów.

Budowane teraz instalacje już od początku będą musiały spełniać wszystkie opublikowane normy – to znaczy, że często trzeba będzie poprawiać istniejące lub realizowane projekty.

Cztery lata mają natomiast na dostosowanie działające już elektrociepłownie i spalarnie. Według specjalnej procedury najpierw (w ciągu pół roku) organ uprawniony do wydania pozwolenia (najczęściej w naszych warunkach marszałek województwa – przyp. red.) musi przeanalizować dotychczasowy dokument pod kątem zgodności z nowymi przepisami. Jeżeli znajdzie różnice, zobliguje przedsiębiorcę, aby ten zawnioskował o stosowną zmianę pozwolenia. Przewidziano na to 12 miesięcy. Czteroletni termin graniczny na dostosowanie liczony jest już od dnia publikacji przepisów, a nie np. od późniejszej daty pozwolenia zintegrowanego.

Kto naprawdę skorzysta z furtki?

W przepisach BAT dla LCP ukryto jedną furtkę, z której teoretycznie mogą skorzystać ci przedsiębiorcy, którzy przekonają władzę, że dostosowanie instalacji do nowych norm w krótkim czasie byłoby wyraźnie pozbawione sensu ekonomicznego (np. w przypadku starych obiektów przeznaczonych do likwidacji).

Na czym polega dozwolone odstępstwo od konkluzji BAT? – Na wydłużeniu ponad 4 lata okresu dostosowania się do ostrzejszych granicznych wielkości emisji. Nie określono przy tym górnej granicy czasu, na jaki wolno udzielić odstępstwa – mówi Agnieszka Skorupińska. Zaznacza, że chociaż teoretycznie można wyobrazić sobie bezterminowe zawieszenie obowiązywania BAT, nie będzie to wcale takie proste, gdyż co pięć lat pozwolenia podlegać mają obowiązkowemu przeglądowi.

Furtka zostanie uchylona po spełnieniu magicznej formuły, że koszta, które trzeba ponieść są nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do korzyści dla środowiska. Co to oznacza, nie wiadomo. Instrukcja dla organu wydającego zgodę na odstępstwo przewiduje tylko, że ma on wziąć pod uwagę takie czynniki, jak: położenie geograficzne, lokalne warunki środowiskowe, charakterystyka techniczna instalacji lub „inne, mające wpływ na funkcjonowanie instalacji i środowisko jako całość”. Marszałkowie województw nie powinni jednak liczyć na szeroki zakres swobody podejmowania decyzji, gdyż przy udzielaniu zgód na wyjątki w przepisach Unia Europejska zagwarantowała udział organizacji ekologicznych.

Źródło: nettg.pl