Ustawa śmieciowa niesie za sobą kolejny problem: zbiorową odpowiedzialność za niesegregowanie śmieci. Wystarczy, że w bloku jedna osoba nie posegreguje odpadów, a zapłacą wszyscy mieszkańcy.
Ustawa śmieciowa 2013 oznacza wzrost cen i liczne problemy dla gminnych urzędników. Teraz pojawił się kolejny problem, czyli odpowiedzialność zbiorowa za niesegregowane śmieci. Wystarczy tylko powiedzieć, że około 15 mln Polaków mieszka w spółdzielniach mieszkaniowych. W takich wspólnotach trudno utrzymać dyscyplinę. A wystarczy, że tylko jeden mieszkaniec bloku nie będzie segregował śmieci, żeby zapłacili wszyscy.
Zgodnie z przepisami nowej ustawy wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie będą właścicielami śmieci i odpadów komunalnych produkowanych przez mieszkańców.To one będą zbierać podatek śmieciowy i decydować czy śmieci będą segregować czy też nie. Ale jak pisze portal Interia.pl coraz więcej spółdzielni i wspólnot ma wątpliwości co do odpowiedzialności za śmieci. W przypadku domków jednorodzinnych nie ma takich wątpliwości. Co innego w blokach.
Ustawa śmieciowa 2013. Dyscyplina w segregowaniu
Ale Ministerstwo nie ma wątpliwości: skoro spółdzielnie dotychczas regulowały rachunki z firmami odbierającymi śmieci, to również zobowiązane są do ściągania opłaty śmieciowej ze swoich mieszkańców. Gminom takie rozwiązanie jest na rękę. Sęk w tym, że w spółdzielni liczącej kilka tysięcy nie sposób upilnować wszystkich lokatorów. A w myśl ustawy śmieciowej premiowane mają być osoby segregujące śmieci. One mają płacić mniej. Na ten wariant zapewne będzie decydowała się większość spółdzielni i wspólnot. Tylko jak utrzymać śmieciową dyscyplinę.