Bezpieczna energia z odpadów

Ustawa śmieciowa 2013. Oni chcą twoich danych

Ustawa śmieciowa, która rewolucjonizuje politykę śmieciową ma swoją drugą stronę – stała się znakomitym pretekstem dla wielu instytucji do wyłudzenia naszych danych osobowych. O nowym precedensie związanym z ustawą śmieciową pisze Gazeta Stołeczna. Kto wyłudza informacje o nas? Choćby urzędnicy, gminy czy spółdzielnie mieszkaniowe. Chcą wiedzieć, kto z kim mieszka, jaki jest status pobytu czy meldunku. Okazuje się, że niektóre rubryki w tzw. deklaracjach śmieciowych mogą być niezgodne z prawem i godzić w ochronę danych osobowych. Dlatego w sprawę włączył się już generalny inspektor ochrony danych osobowych. Deklaracja śmieciowa służy do wyliczenia opłaty śmieciowej.

Ustawa śmieciowa i nasze dane

Problemy pojawiają się tam, gdzie opłata śmieciowa uzależniona jest od liczby mieszkańców. Gminy imają się wszystkich sposobów, aby potwierdzić, rzeczywistą ilość mieszkańców danej nieruchomości.  Np. żądają zaświadczeń o zameldowaniu, pobycie w więzieniu, studiach w innym mieście, czy szpitalu. Kolejny zarzut, to zbytnia szczegółowość formularzy informacyjnych. W wielu znajdują się rubryki z pytaniami o telefon.

Swoje formularze drukują spółdzielnie, które nierzadko żądają peseli mieszkańców, zarobków członków rodziny i innych danych wrażliwych. Tymczasem jedyna informacja jakiej powinny żądać to liczba osób mieszkających w danym lokalu od której często uzależniona jest opłata śmieciowa. Jak nieoficjalnie dowiedziała się gazeta GIODO ma zamiar sporządzić szczegółowy raport w tej sprawie.  Ustawa śmieciowa 2013 jeszcze nas zaskoczy?

Czytaj także:

>>>Ustawa śmieciowa. Kto zapłaci za śmieci sąsiada?